Z pobytu w Belgii ostało się ino kilka zdobycznych szalików "czerwonych diabłów', a koszulek wciąż ani śladu. W końcu, gdy liczba dni od złożenia zamówienia wybiła 19, postanowiłem podjąć tzw. kroki. Wystosowałem w kierunku zleceniodawcy maila z grzecznym zapytaniem: "co jest do ... jasnej niespodziewanej?". Mail ten pozostał bez odpowiedzi. Wysłałem, więc kolejnego, tym razem na adres, który jak wykazała uważniejsza lektura strony internetowej, do wszelkiego rodzaju reklamacji był właśnie przewidziany. Ten również, śladem poprzednika trafił do próżni internetowej. Trzydniowe milczenie postanowiłem przerwać tym razem za pomocą gg i ta metoda poskutkowała. Uprzejma pani pogrzebała gdzie trzeba i oświadczyła, że niestety nie odnotowali wpłaty. Zanim zdążyłem przesłać potwierdzenie przelewu na ekranie ujrzałem:

Moja droga rozmówczyni zaproponowała jeszcze w ramach rekompensaty zapuszkowanie koszulek, co pozwala mi podejrzewać, że reklama MasterCard jest jej zupełnie obca.
Z poczuciem dobrze spełnionego spojrzałem, w poszukiwaniu pochwały na śledzącą przebieg rozmowy Anieśkę, ale .... jej już nie było. Zamiast Niej na kanapie siedziała Miss Hyde. Jej puste spojrzenie zachodziło właśnie mgłą, twarz przybrała kolor szarego mydła, nozdrza lekko drżały. Podjąłem jeszcze desperacką próbę ściągnięcia Anieśki z powrotem: "najważniejsze, że koszulki wreszcie idą", ale jej (Jej !?) koszulki nie interesowały w najmniejszym nawet stopniu. Pragnęła krwi. Szepnęła jeszcze nieruchomymi wargami: "teraz ja z nią porozmawiam z mojego gg", a co było dalej nie wiem, gdyż zamknąłem się w schowku na rowery do czasu, gdy odgłosy szalejącego w salonie tornada nie ucichły do właściwych umiarkowanym passatom.
Warszawą też rządzi kobieta i mam nadzieję, że również będzie to robiła z chłodnym profesjonalizmem dla dobra mieszkańców.Życzę, żeby koszulki dotarły przed rewanżem z Portugalią.Pozdrowienia dla "Nowej Władzy" i "Honorowego Prezesa"
OdpowiedzUsuńNoo, jeśli do września koszulki nie przyjdą to słowo daje wpadnę do siedziby firmy i zrobię jatkę jakich mało. A z wyboru Głowy Stolicy nawet się cieszę, choć Kazimierz M. mimo pakudnych pisowskich korzeni miał bardzo konretne plany budowy stadionu na Łazienkowskiej, podczas gdy Hania, na potrzeby kampani wyborczej kreująca się na kibica Legii radośnie stwierdziła, że pośród piłkarzy z eLką na piersi jej ulubionym jest ... Smolarek ;).Pozdrawiam Wuja, Ciotkę i Bliźniaków
OdpowiedzUsuń