wtorek, 11 października 2016

Amisz

- Co ty tam tak skręcasz? Nie za duży jesteś, by sobie lunetę z papieru robić? - zagadnąłem Witolda, gdy śmy po sumienny spełnieniu obowiązków służbowych opuszczali biuro.


- Grafik sobie wydrukowałem, żeby na lodówce powiesić - wyjaśnił mój znakomity kolega, z dumą spinając skomplikowaną konstrukcję spinaczem do papieru.


- A nie możesz amiszu wysłać sobie grafiku mailem?


- A maila sobie na lodówce powieszę? - odparł pytaniem na pytanie, choć wobec szaleńczej ekspansji technologii Smart sprawdzanie poczty przy użyciu lodówki wydaje się tylko kwestią czasu.


- Nie będziesz musiał, bo telefon masz zawsze przy sobie.


- Teraz nie mam - Witold poklepał się po kieszeniach.


- A lodówkę masz? - zagadnąłem retorycznie. - W pracy telefonu nie nosisz, bo to niezgodne z regulaminem, ale w domu ci chyba wolno...


- Nie wolno! Żona zabroniła wnosić telefon do kuchni. Mówi, że przy obiedzie należy rozmawiać, a nie wgapiać się w komórkę.


- Bardzo dobrze - pochwaliłem. - U mnie w domu też powinny takie zasady obowiązywać.


- Dla mnie niedobrze.


- Dlaczego niedobrze?


- Bo ja nie mam z nią o czym rozmawiać!


Kurtyna...

2 komentarze:

  1. Najczęstszą przyczyną rozwodów są małżeństwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakiś kabareciarz mówił, że gdy ksiądz w kościele mówi: dopóki śmierć was nie rozłączy, to tak naprawdę wyznacza ci cel...

    OdpowiedzUsuń