czwartek, 16 kwietnia 2009

Corsa

Jestem nerwowy za kierownicą. To tylko jedna z moich wad i w gruncie rzeczy żadna nowość. Po tatusiu. Pierwszym barwnym epitetem jaki opanowałem było słowo "palant" zasłyszane, a jakże, gdy Ojciec Dyrektor lawirowal klekoczącym fiatem 125p między mniej sprawnymi uczestnikami ruchu. Dzieciństwo wspominam z uśmiechem na wypadek, gdyby ktoś coś nadinterpretował.

Tak więc jestem nerwowy za kierownicą. Krzyczę na niezdecydowanych, popędzam ślamazary i obrażam innych uczestników ruchu. Ostatnimi czasy króluje powiedzonko "wio mule". Ostatnie jakie zasłyszałem od Ojca Dyrektora. Ojciec czuje się wyśmienicie, na wypadek gdyby ktoś coś nadinterpretował.

Wszystko to ma charakter nieszkodliwego gderania, póki nie dochodzi do parkowania. Gdy zajeżdżam późną porą na parking, a ostatnie dwa miejsca zajęte są przez ... jeden samochód oczy zalewa mi krew, a żądza mordu wydaje się nie do opanowania. Do takiego właśnie pogwałcenia fundamentalnych praw panujących w społeczeństwach wysoko rozwiniętych doszło kilka dni temu. Pani (sory lejdis ale moje przeczucie w tych kwestiach jest nieomylne) przycumowała złotą Corsę w sposób pozostawiający mi trzy wyjścia:

 - parkuję pod innym apartamentowcem,
 - parkuję tak, że sąsiad po lewej do auta wsiadać będzie rano od strony pasażera,
 - parkuję tak, że z auta wysiadam od strony pasażera.

W porywie altruizmu zdecydowałem się na bramkę nr 3, ale w mieszkaniu naszły mnie wątpliwości: jakie są szanse, że średnio radzący sobie z parkowaniem kierowca Corsy, wyjeżdżając pozostawi na miejscu mój lakier, skoro nasze auta mocno się do siebie ...hmm... zbliżyły (rys 1.1). 

 

Pomysłów na uniknięcie zmiany geometrii karoserii było kilka. Pojawiła się nawet propozycja wetknięcie miłej pani karteczki za wycieraczkę z numerem telefonu i prośbą o kontakt przed rozpoczęciem pochopnych manewrów bez względu na godzinę. Sama idea karteczki spodobała mi się ostatecznie na tyle, że skreśliłem kilka ciepłych słów i ... przestawiłem auto pod sąsiedni apartamentowiec.

A Corsa kolejny już dzień stoi jak stała.

19 komentarzy:

  1. A moze to jednak nie była pani, tylko BARDZO GRUBY pan? I inaczej nie wysiądzie biedaczek? ;P A zdjęcie robi wrażenie, tez mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, choć-em nie kierowca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyyy, albo inwalida? Potrzebował dużo miejsca na wózek. Dopiero głupio by mi się zrobiło. Chyba powinienem lepiej rozpoznać teren przed publikacją takiej notki....;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak inwalida, to chyba w Krainie Deszczowców też powinien mieć taki specjalny znaczek na szybie. Lepiej się zorientuj ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Od czego koledzy? Przecież masz, Corsa niewiele cięższa od malucha, przestawić gdzieś na zakaz parkowania i z głowy :) Niech ma ta gruba baba za swoje :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Uff, znaczka nie ma. Znaczy jednak grubas...

    OdpowiedzUsuń
  6. A wiesz, że Kumpel już to proponował. I coraz bardziej mi się ten pomysł podoba, bo Corsa kolejny dzień stoi w identycznej pozycji. Jeszcze chwila i przyrośnie do asfaltu, więc w pewny, sensie byłaby to wręcz przysługa wyświadczona właścicielowi...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym sprawdził czy w bagażniku nie ma trupa... Albo czegoś podobnego: broni, forsy, białego proszku...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeez, jak dobrze powrócić do wirtualnego świata! Wyobraź sobie, że mój ShitBroadband pozbawił mnie internetu na cztery długie dni!! Dziś jest piąty dzień mojej męki [klikam z pracy Połówka]Co do opisanego przez Ciebie problemu, to może ja podsumuję to następująco: a idź :)) Mój Połówek to spokojny człowiek, ale odkąd zaczął jeździć po irlandzkich ulicach, nabawił się ciężkiej postaci nerwicy zakółkowej ;) Za kierownicą każdorazowo zamienia się w diabła wcielonego ;) A wszystko to przez pozostające wiele do życzenia irlandzkie umiejętności prowadzenia auta. Nasi poprzedni sąsiedzi byli zza wschodnioeuropejskiej miedzy, więc nie mieliśmy problemów z załadowaniem się do auta. Natomiast ci nowi.... ech, apokalipsa z syfem, kiłą i mogiłą w jednym. Ulubioną czynnością naszej irlandzkiej sąsiadki jest parkowanie auta pod ukosem, w efekcie czego Połówek od czasu do czasu boryka się z opisanym przez Ciebie problemem :) Nie ściskam i nie całuję [już się nauczyłam, że mam tego nie robić] ;) Ale pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. No złota corsa raczej do faceta nie należy ;) ja tam zawsze się staram zaparkować poprawnie, a że czasem zajmie mi to 3 poprawki... :] na szczęście polo jest wąskie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moze to nie jej wina, moze na miejscu obok, jak parkowala stal bus i co biedna miala zrobic?

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmmm, faktycznie może warto rzucić okiem. Zwłaszcza forsa bądź broń mógłbym z korzyścią spożytkować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Good girl ;). Korzystaj z braku netu póki możesz. To błogosławieństwo mówię Ci. Jak się przeprowadziłem ponad tydzień bez dostępu do sieci funkcjonowałem i nagle czas jakby zwolnił, książek zaległych kilka udało się przeczytać. Internet to zło. A irlandzcy kierowcy to zło do kwadratu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Otóż to. Czy to tak trudno poprawić źle zaparkowane auto!? Ja rozumiem, że nie każdy jest dobrym kierowcom, nie każdy jeździ szybko, nie każdy jeździ płynnie. Jednak pozostawienie auta nie mieszczącego się w liniach miejsca parkingowego jest lenistwem, niechlujstwem i brakiem wyobraźni. Keep up a good work ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Cię po cichu za to, że w każdym człowieku widzisz dobro :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O ja nieszczesliwy, jak ktos mnie podziwia, to po cichu, a jak ktos nie lubi, drze morde na pol Europy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. W życiu zawsze wiatr w oczy i kanapka masłem w dół .... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już wystarczająco skorzystałam z jego braku, teraz chce go mieć z powrotem! A ja Ci mówię, że dłuższy brak internetu to PRZEKLEŃSTWO ;) Przekleństwo, Michałku, nie błogosławieństwo ;) Miałam tysiąc spraw do zrobienia, a ciężko jest je wszystkie załatwić korzystając z netu przez komórkę. A Ty pisz częściej, bo nie mam, co czytać :) Albo chociaż oddaj swój talent komuś, kto zobowiąże się do częstszej pisaniny! ;) Trzymaj się cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  18. ~SVPhCEpLlKQZHDL10 grudnia 2010 17:07

    K7CAYh hurfuiqnxjqo, [url=http://mufcyijhlywv.com/]mufcyijhlywv[/url], [link=http://rhtalvmahiai.com/]rhtalvmahiai[/link], http://yswuxnpopzqi.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. ~LkYVppjoyfbSAkPtI11 grudnia 2010 12:39

    qjgq0n aaougtuimjjj, [url=http://xsqmrakylzup.com/]xsqmrakylzup[/url], [link=http://aihewjrwisfi.com/]aihewjrwisfi[/link], http://qmkcvaxvnzsy.com/

    OdpowiedzUsuń