- Nie wygłupiaj się. We wtorek mam obronę. Jutro przed pracą chcę się jeszcze pouczyć - próbowałem przyhamować niecne próby spicia mnie do nieprzytomności.
- Jak nie będziesz czegoś na obronie wiedział dzwoń do mnie - zaproponował Radża - panią z komisji zagadam, że niby jej perfumy pachną zjawiskowo, a w międzyczasie wszystko Ci wygoogluje.
- Nie sądzę, żeby w trakcie obrony przewidziano telefon do przyjaciela.
- Nie kombinuj - uciął Radża wznosząc kielich - pij.
* * *
Jechałem sobie do pracy rozmyślając, czy kiedykolwiek będzie mi dane odchorować kaca w domu jak biały człowiek, czy też już zawsze będę umierał we włościach pracodawcy. Dojeżdżałem już pod firmę, gdy zawibrował telefon.
- To jak? - zaczął Niziołek - Zabierzesz mnie spod Spara za dwadzieścia druga?
- Jakto za dwadzieścia druga? - spytałem wpatrując się tępo w zagarek samochodowy, aż dotarła do mnie bolesna prawda - k...a ja p....e z....a twoja mać!!!!!!!!!
- Aaa, zaspałeś. Spokojnie, masz jeszcze ponad 40 minut.
- Nie Niziołku, zapomniałem o zmianie czasu. Jestem już pod firmą.
Z dwojga złego lepiej zapomnieć w październiku niż w marcu.
- To jak? - zaczął Niziołek - Zabierzesz mnie spod Spara za dwadzieścia druga?
- Jakto za dwadzieścia druga? - spytałem wpatrując się tępo w zagarek samochodowy, aż dotarła do mnie bolesna prawda - k...a ja p....e z....a twoja mać!!!!!!!!!
- Aaa, zaspałeś. Spokojnie, masz jeszcze ponad 40 minut.
- Nie Niziołku, zapomniałem o zmianie czasu. Jestem już pod firmą.
Z dwojga złego lepiej zapomnieć w październiku niż w marcu.
To Ty pracujesz w niedzielę? Ja p...ę! Dowiedziałem się o zmianie czasu około 14 kiedy zszedłem zrobić sobie jajecznicę, Tadek mi powiedział, bo nie trafił na polską mszę. W sumie mam tę zmianę czasu gdzieś, bo jutro też mam wolne i jajecznica będzie pewnie o 15 :)))) Mi ten czas jakoś inaczej płynie ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńbla bla tralalal
OdpowiedzUsuńHa, widzisz? Trzeba mieć odrobinę wiary w drogich adminów... :)
OdpowiedzUsuń