czwartek, 24 stycznia 2008

Casanova

Siedzę sobie w pracy. Wokół kierowcy rozładowujący towar, próbują porozumieć się w co najmniej pięciu językach. W oddali nasz menago-kokainista bezskutecznie stara się trzęsącymi rękoma podnieść dokument z biurka. Obok Dżask układa zamówienia w odpowiedniej kolejności i dzieli się wrażeniami z minionego dnia.

- ... wszedłem więc do salonu vodafone`u, zagadałem do babeczki z obsługi, a mówię Ci taka ładna byłaaa...
- Trzeba było zapytać, co robi po pracy - przerwałem, nie doczekawszy o co tak naprawdę Dżask zapytał.

Ciszę, która nagle zapadła, można było kroić rozgotowanym makaronem. Dżask powoli odłożył zamówienie, wyprostował się, spojrzał na mnie z mieszaniną rozczarowania i wzburzenia na twarzy.

- Myślisz, że jakakolwiek kobieta złapie się na taki marny, leciwy tekst? - spytał, a emocje zdawały się wypływać mu uszami - Wiesz, ja mam wrażenia, że jak facet jest długo z jedną dziewczyną, to traci instynkt drapieżcy.
- Piękno tkwi w prostocie - bąknąłem, ale jakoś tak bez przekonania.

Do tematu więcej nie wróciliśmy. Pomyśleć, że kiedyś, w innym życiu zdawałoby się, ktoś nazwał mnie Casanovą.

18 komentarzy:

  1. Gosciu,sprowadze cie moze na ziemie..po pierwsze z biurem to ten wasz magazyn ma wspolnego tyle co ja z takimi burami jak ty- czyli NIC,po drugie twoje slowo tworstwo to typowy janusz z Bialostockiego,i last but not least odusc sobie tego bloga bo sie osmieszasz stekiem bzdur 15 letniego chlopca,gramatycznie i merytorycznie rzygowiny 'Picker/Packera" z magazynu,mamie mozesz takie historie opoiwadac przez telefon to sie ucieszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~WymyślilamCię28 stycznia 2008 09:30

    Kolega Dżask ma rację, tekst marny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe szczęście, że już mam dziewczynę....

    OdpowiedzUsuń
  4. A tobie co Maksiu? Rodzice niewystarczająco zainteresowania ci okazywali, nie masz przyjaciół, kelner cię ignoruje, że tak desperacko starasz się zwrócić na siebie uwagę? Serdeczne dzięki za garść wielce doprawdy konstruktywnych uwag, jestem przekonany, że sklecenie tych kilku zdań nie przyszło ci łatwo. Niemniej postanowiłem pozostać przy tworzeniu tych gramatycznych i merytorycznych rzygowin, także bywaj zdrów i nie zawracaj mi gitary.A, Maksiu, "słowo twórstwo" to nie tak się pisze. Wróć do szkoły chłopie, nauka nie boli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że wśród czytających a właściwie w tym przypadku próbujących komentować, zawsze znajdą się takie marne rodzynki, które w mniemaniu o sobie są co najmniej o jeden krok ewolucyjny do przodu w stosunku do reszty społeczeństwa...na szczęście to tylko krok wsteczny...

    OdpowiedzUsuń
  6. Do komentatora nr 1: Kompleks małego penisa leczy się w innym miejscu. Ten blog Panu w tym nie pomoże.Do autora bloga:Cholera, nie wiedziałam, że czytają Cię kretyni!!

    OdpowiedzUsuń
  7. To przykre tak naprawdę, że życie niektórych ludzi jest tak puste, że w desperacji decydują się zrobić z siebie idiotę, by tylko zostać zauważonym. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaraz kretyni. Maksiu jest na swój sposób w porządku ;). Jeśli tylko umieszczanie bzdur w komentarzach ma przełamać frustrację wywołaną kompleksem małego penisa, to ja nie mam nic przeciwko :).Buźka

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm... tak się zastanawiam kogo te słowa bardziej dotyczą, czy tego Pana, który jak nie zaprzeczysz ma prawo do wyrażania własnego zdania i słów krytyki czy może Ciebie pseudoartysto! Czymże niby jest pisanie bloga jak nie próbą zwrócenia na siebie uwagi. Przykre ale Ty nie dość, ze nie masz talentu to nawet zwykłej pokory wobec świata i innych ludzi !

    OdpowiedzUsuń
  10. ~pani z polskiego30 stycznia 2008 11:25

    "naokoło" pisze się razem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pani z polskiego - mój koszmar z lat szkolnych. Poprawione.

    OdpowiedzUsuń
  12. Maksiu? To Ty? Czemuż się za nową ksywką ukrywasz? Masz bezwzględną rację. Każdy ma konstytucyjne prawo do wyrażania własnego zdania i słów krytyki, w tym, jak nie zaprzeczysz, również ja. Masz rację również w kwestii pokory. Nie mam jej...dużo. Akurat tyle, by zdawać sobie sprawę, że ten blog bez wątpienia nie jest arcydziełem. W sam raz, by nawet w najśmielszych myślach nie uważać się za utalentowanego artystę, ba, nawet za pseudoartystę. Zdecydowanie nie na tyle, by milczeć i ze spuszczoną głową wysłuchiwać bezpodstawnej, obelżywej i prostackiej w swej formie krytyki.Mylisz się natomiast co do jednego. Ten blog nie powstał, by zwrócić uwagę na jego autora. Powstał, by krewni i znajomi autora wiedzieli jak sobie rzeczony radzi na wygnaniu. Choć nie ukrywam, że jest mi bardzo miło, gdy zaglądają tu osoby, których osobiście nie znam, zwłaszcza jeśli znajdą coś na tyle ciekawego, by zajrzeć ponownie.I ustalmy coś na koniec. To nie jest książka, za którą pobieram od Ciebie opłatę. To nie jest lektura obowiązkowa, której znajomości ktoś od Ciebie będzie wymagał. Nie stosuję żadnych wybiegów typowych dla stron pornograficznych, by utrudnić Ci wyjście z tej witryny. Nie podoba Ci się, to nie czytaj. Lektura przeciętnej notki zajmuje nie więcej niż minutę Twojego z pewnością cennego czasu. Jeśli zajęła Ci więcej, proponuje byś zastanowił się poważnie nad sobą. Jeśli natomiast masz do mnie żal o tą straconą minutę lub uważasz, że Twój zmysł estetyczny bądź literacki został boleśnie podrażniony, to przykro mi, ale takie ryzyko niesie ze sobą nie tylko surfowanie po necie, ale także oglądanie telewizji, słuchania radia, nawet otwarcie gazety. Bądź tego świadom!

    OdpowiedzUsuń
  13. Na wstępie to nie jestem żadnym Maksiem, trafiłem tu przypadkowo i to co rzuciło mi się tutaj w oczy, to te przepełnione nienawiścią i pogardą do innych komentarze. Jako obywatel tego świata nie godzę się na to by ludzie próbowali się dzielić na lepszych i gorszych. Jak już wspomniałem każdy ma prawo do własnej opinii, oczywiście pod warunkiem zachowania pewnych norm. Co do Twojego Maksia... człowiek się zagalopował odrobinę, nie przeczę, ale Ty jako gospodarz powinieneś zachować się zupełnie inaczej. Poczułem się tutaj tak jakbym wchodził do renomowanej restauracji i był świadkiem tego jak właściciel wyrzuca klienta tylko dlatego, ze zupa mu nie smakowała. Tak naprawde jedyne o co mi chodzi to kultura i wzajemny szacunek ludzi do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  14. No dobra moze troche przesadzilem z ostrym sosem,sorry :) Ale blog i tak jest zalosny.PS.Mam duzego penisa

    OdpowiedzUsuń
  15. Max----> To musi boleć Twojego partnera....

    OdpowiedzUsuń
  16. Pozwól Mike, że coś Ci zasugeruję. Przeczytaj jeszcze raz pierwszy komentarz i moją ripostę na niego. Zastanów się, gdzie znajdujesz pogardę dla drugiego człowieka, a gdzie próbę obrony. Przeczytaj swój komentarz i zastanów się, gdzie jest w nim ten szacunek dla innych, o którym tak ładnie piszesz. I na koniec zastanów się, czy jesteś sprawiedliwy w swoim osądzie. Jestem pewien, że zasada nadstawiania drugiego policzka czyni z Ciebie dobrego chrześcijanina, o ile oczywiście równie chętnie ją stosujesz, jak wymagasz tego od innych. Ja natomiast obrażać się nie pozwolę i jako gospodarz będę pilnował, żeby nikt nie właził mi w brudnych butach na jasnych dywan, srał do wanny i pluł w twarz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki Maksiu, tylko prawdziwego przyjaciela stać na taką szczerość. A teraz idź już sobie bym mógł zacząć tęsknić.

    OdpowiedzUsuń
  18. ~uXwejqzIyGtGH11 grudnia 2010 09:48

    RsydVd wqofyhxlbdeo, [url=http://onftxonqocpe.com/]onftxonqocpe[/url], [link=http://agpjixvjpxfv.com/]agpjixvjpxfv[/link], http://skijuoesvyjd.com/

    OdpowiedzUsuń