Gdy rezerwowaliśmy bilety droga internetowa Anieska stwierdzila, ze te 3 miesiace do odlotu mina w momencie. I choc patrzylem na nia poczatkowo z politowaniem, w efekcie okazalo sie, ze bestia kolejny raz ma racje. Nie zdazylem sie obejrzec, a noworoczny kac szturmowal moja glowe, tyle ze ostatnie dwa tygodnie mijaja tempem w jakim Polska zmierza do dobrobytu. Na szczescie w przetrwaniu ostatnich chwil przy rownoczesnym pozostaniu w aktualnej kondycji psychicznej pomogli nam tajemniczy sposnsorzy. Najpierw, w piatek domofon oznajmil nadejscia listonosza z paczka z domciu. A w niej .... same skarby. Sam nie wiem za co w pierwszej kolejnosci dziekowac. Czy bratu za DVD z koncertem Dzemy, czy ojcu za wisnioweczke, czy matce, za ksiazke "Jak wytrzymac z mezczyzna", czy wszystkim za odnowienie mojego zapasu bulionu... nie wiem. Zanim dobrze jednak temat roztrzasnalem, w poniedzialek znow odwiedzil nas listonosz, z tajemnicza przesylka, do ktorej przyznalo sie pozniej radykalne ugrupowanie nazywajace sie "Ekipa z Natolina". A w niej znow klejnoty, ze tylko o ojczyznie w plynie wspomne. Dodam jeszcze tylko, ze Mikolajek jest obok Janosika moim bohaterem z dziecinstwa, tyle ze podczas gdy Harnas obrostal ostatnimi laty tluszczem, by skonczyc jako komendant sluzb prewencji, dobry stary Mikolajek nadal pozostaje moim idolem.
To tyle, do zobaczenia w realu juz za niedlugo....
Zwiększ rozmiar czcionki autorze. Oczy bolą od wpatrywania się w te robaczki. :)
OdpowiedzUsuńa kiedy wy mnie odwiedzicie robaczki??? na jak dlugo wybieracie sie do Ojczyzny???może wracajac zawitacie w Bremie? czulabym się zaszczycona i szczęśliwa móc was gościć w mych malych skromnych progach :) bawcie się dobrze w domu, buziaki.
OdpowiedzUsuńChcialbym Aniu, ale mamy juz bilet powrotny prosto do Dublina. Moze nastepnym razem, choc nic nie moge obiecac, bo dni urlopu mam malo i kazdego spedzonego po za domem zal... Buziaki
OdpowiedzUsuń