poniedziałek, 19 września 2005
Skandal, wstyd, oszustwo...
Ja wiem, ze to nie wychowawcze obsypany komantarzami jak ostatnio tak zwlekac z emisja kolejnego odcinka Irlandzkeij Telenoweli, ale sorry Winnetou but business is business.... Znaczy za duzo pilniejszych zajec mam przed komputerem, zeby oddawac sie przyjemnoscia jaka niewatpliwie jest tworcza praca nad nastepnym postem. Nie znaczy to jadnak ze nie jest mi z tego powodu wstyd. JEST. Doceniam, ze ktos w koncu sygnal zycia daje i obiecuje szybko uporac sie ze swoimi sprawami, a zaraz potem zrewanzowac. A tak popiol na moja glowe, wlasne plecy batem slubuje potraktowac i .... lece do pracy bo czas juz najwyzszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak mi sie tylko zachcialo byc pierwsza osoba ktora skomentuje ten krociutki odcineczek...Mialam zamknac o 21ej tak??No to sobie zamknelam..Juz 21:37 a ja jeszcze w pracy...Moze poczekam na Ciebie zabijajac czas mordercza strzelanina na kompie??A jak bedziesz wracal to wezmiesz mnie na swojego rumaka(bez skojarzen prosze) i pojedziemy razem do domku???Nie??Ok,czekam na the park;-)
OdpowiedzUsuń