Pierwszego koleżkę pociągnąłem z kopyta. Zatoczył się do tyłu, wpadł na instalację elektryczną, zaskwierczał i znieruchomiał. Drugi wyskoczył zza rogu zamierzając się na mnie ciupagą, ale również potraktowany markowym obuwiem zawinął się wokół balustrady i runął trzy piętra w dół na kamienną posadzkę. Trzeci ciskał we mnie płonącymi kulami zza przewróconej meblościanki, alem go snajperką odnalazł i brzydal osierocił gromadkę paskudnych zombieków.
Wtedy rozległo się pukanie do drzwi. Zatrzymałem konsolę i ruszyłem rozewrzeć wrota. Pierwszy przekroczył próg Wielki Duch Mojito momentalnie biorąc mieszkanie we władanie i nieco szczypiąc w oczy. Za nim tanecznym krokiem wtoczyła się Anieśka. Z wieczoru panieńskiego koleżanki dziewczę wracało. Włos zmierzwiony, ciuch w nieładzie, na głowie dwoje białych, króliczych uszu. Piruety w przedpokoju baletnica kręci stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla wiszących na ścianach dzieł sztuki.
- Co tak kuprem kręcisz? - zagadnąłem obserwując niezwyczajną choreografię.
- Merdam ogonkiem.
- Jakim ogonkiem!?
- Hę? - Anieśka zerknęła w dół przez ramię. - Eeeej, zgubiłam ogoneeek...
Bezcenne...
Anybody seeeeeen my tail? Anybody seen it around? ;) Love has come and made me blind... I've looked but I just can't find... It has gotten lost in the crowd ;)
OdpowiedzUsuńDostałeś limonką po oczach?
OdpowiedzUsuńNie, piekielnym podmuchem Wielkiego Mojito. Ale szczypało podobnie
OdpowiedzUsuńPoznajcie moc Wielkiego Mojito, trzyma do dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńlove has gone...
OdpowiedzUsuńwhy so serious..?
OdpowiedzUsuńPowaznie? Nie. Ja tylko blad poprawiam. Love has gone, nie love has come
OdpowiedzUsuńDear Mick,Służę wyjaśnieniem: Nie bez powodu autorka komentarza nie użyła cudzysłowu apostrofowego tudzież ostrokątnego. Jak łatwo można się domyśleć takowa para znaków interpunkcyjnych służyłaby do wyodrębnienia fragmentu tekstu znanego utworu. Owych znaczków zabrakło, bo i tekst został na potrzeby uczuć własnych zmieniony. "Błąd' więc zamierzony. PS. Ale na wypadek gdybyś nadal upierał się przy poprawianiu 'błędów', to uprasza się o poprawę 'tail' na 'baby', 'it' na 'her' i jeszcze jedno 'it' na 'she'. Tylko wtedy komentarz będący tematem dyskusji straciłby jakikolwiek sens.... if ju noł łot aj min ;)
OdpowiedzUsuń