Wspomnianego jakiś czas temu inspektora telewizyjnego udało się spławić. Kosztowało nas to wprawdzie jeden odbiornik telewizyjny, ale kwiatki jak się okazało równie dobrze wyglądają na regale. Tydzień po wizycie inspektora dyliżansem pocztowym przybyło pismo, wzywające do uiszczenia opłaty telewizyjnej i straszące trzy cyfrowymi konsekwencjami w razie stawiania oporu. W geście desperacji wystukałem numer obsługi klienta i dawaj rozmówcy tłumaczyć, że telewizor dostaliśmy w prezencie, że nie mamy nawet kablówki, że jak tylko dowiedziałem się, że samo posiadanie odbiornika trzeba opłacić licencję pozbyłem się go natychmiast (w tym jednym miejscu kapeńkę minąłem się z prawdą, bowiem o obowiązkowej opłacie telewizyjnej wiedziałem nadto dobrze), w związku z czym może byliby tak uprzejmi i nękać nas zaprzestali. W odpowiedzi przez dłuższy czas słyszałem stukanie klawiatury, aż w końcu Wszechmogący przemówił:
- OK.
- Słucham? - spytałem.
- OK - powtórzył Wszechmogący.
- Co OK?
- OK, skoro mówisz, że nie macie telewizji, to nam to wystarcza.
- I to wszystko? - dopytywałem się wietrząc podstęp.
- To wszystko, spodziewaj się jednak ponownej wizyty inspektora w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Można? Pewnie, że można. Tylko zamiast być twardogłowym urzędasem, trzeba mieć odrobinę dobrej woli. Jak twierdził Donal, Wszechmogący zajrzał w kartotekę sieci kablowych, by przekonać się, że w istocie nigdzie podłączony nie jestem i w efekcie od egzekucji odstąpił. Uczcie się kaczogrodzkie Mądre Głowy!
Tymczasem nadciągający zwrot podatku tytułem kosztów ponoszonych na wynajem mieszkania, który w zaistniałej sytuacji już zdążyliśmy spisać na straty, udało się spożytkować dalece przyjemniej, zakupując wymarzony projektor multimedialny. W efekcie nocnych maratonów filmowych Anieśka zaczęła notorycznie meldować się w pracy po gwizdku, a ja otwieram drugie oko po czwartej kawie. Ostatnio na warsztat wrzuciliśmy 'Przebudzenie' z Jessicą Albą (nr 3 na mojej Liście) i młodym Anakinem Skywalkerem. Najlepszy film tego roku, gdyby ktoś mnie pytał. W którejś ze scen przyszły Dark Vader leży na stole operacyjnym w oczekiwaniu na przeszczep pikawki. Lekarz podają mu narkozę, ale jak się okazuje pacjent, mimo iż sparaliżowany, wciąż pozostaje świadomy i, co w jego przypadku szczególnie niefartowne, wrażliwy na bodźce zewnętrzne.Tymczasem medycy w najlepsze kontynuują operację. Spiąłem się już jak w ręce chirurga błysnął skalpel, gdy wykonywał pierwsze cięcie (od obojczyka po pępek- drobnostka) mało nie nakryłem się kołdrą, a gdy usłyszałem stanowcze 'piła', byłem na skraju omdlenia. Gościu leży na stole rozpłatany jak wigilijny karp, piła już pracuje, ten wrzeszczy (tak w duchu ma się rozumieć), prosi, grozi, błaga, klątwy i gusła rzuca, mi przed oczami ciemnieje, medyk przymierza piłę do lśniącego białą kością mostka....
- Pomasuj mi łydkę - zażądała Anieśka zarzucając na mnie swe zgrabne kopytko.
Poległem.
5EnxMi whdcevnimkks, [url=http://qilgkhaebfrz.com/]qilgkhaebfrz[/url], [link=http://pqbyqhxeydtn.com/]pqbyqhxeydtn[/link], http://hsoprcddpwyz.com/
OdpowiedzUsuńCh1QoS dcudzaztpdda, [url=http://jdsfoznwwnlv.com/]jdsfoznwwnlv[/url], [link=http://hfwndswqihuf.com/]hfwndswqihuf[/link], http://iaahvjkwsqeh.com/
OdpowiedzUsuń