niedziela, 17 lipca 2005

Glupi ma zawsze szczescie

Tak bylo, tak bedzie i to jest fakt niepodwarzalny. Za przyklad niech posluzy chociazby szukanie mieszkania w Drveniku lub Liptovskim Trnovcu. Ale po kolei. Podroz uplynela wlasciwie pod znakiem filmow na DVD i spania. Pierwszy raz jechalem w autokarze, w ktorym dzialaly wszystkie przyciski (lampki, wywietrzniki), pelna Ameryka, a co najwazniejsze 36 godzin jazdy w zaden sposob nie odbilo sie na mojej krolewskiej dupie :). Po za tym czegos mnie ta podroz nauczyla - moge sie uwazac za eksperta od autokarowej kamasutry. Pozycje w ktorych spalem moglby posluzyc do wydania poradnika. Zwyziezca zostala pozycja 68 ;) tzn. Agnieszka z glowa na moich kolanach, ja z glowa na jej biodrze.
Juz po drodze dowiedzielismy sie, ze znalezienie pracy w Dublinie nie bedzie jednak sprawa prosta i podjelismy dezyzje o wyjezdze do Naas - miejscowosci polozonej 20 km od stolicy. Szczescie sie do nas jeszcze nie usmiechalo, bo ostatni autobus do Naas uciekl nam sprzed nosa, wiec cala nocke czekalismy na przystanku na kolejny.
I tu wracamy do tytulu tego posta. Na przystanku autobusowym w Naas poznalismy trzech polakow, ktorzy skolowali nam kwaterke u swoich znajomych za naprawde niewielkie pieniadze. Po odespaniu nieprzespanych nocy, podjeli nas prawdziwa polska goscina - wodka i karkowka z grilla.
Jak sie okazalo w Naas Irlandczycy stanowia mniejszosc narodowa w stosunku do Polakow, mimo to znalezienie pracy nie powinno byc bardzo trudne, o czym swiadczy przypadek jednego z naszych gospodarzy. Po 4 dniach poszukiwania znalazl robote przez agencje pracy 2 dni temu.
Poki co mamy wolne, bo zycie w Naas zamiera w weekend, ale od jutra ostro bierzemy sie ostro za molestowanie potencjalnych pracodawcow. O postepach bedziemy informowac.
I na koniec ciekawostka: w Naas wszelki alkohol mozna kupic wylacznie miedzy 12:30 a 23:00. W pozostalych godzianch stoiska alkoholowe w wiekszych sklepach sa zamkniete, a w mniejszych zwyczajnie odmawiaja sprzedazy. Trzymajcie kciuki

3 komentarze:

  1. ~Mała Czarna20 lipca 2005 15:50

    Cześć terrorysto:) Jak tam postępy w poszukiwaniu jakiegoś miłego i dobrze płatnego zajęcia?? Ile guinnessów trzeba wypić z przyszłym pracodawcą, żeby zdecydował się na zatrudnienie kogoś?? Mam nadzieję, że jakoś sobie poradziliście!! W PL wszystko po staremu. Przynajmniej u mnie:) 3majcie się ciepło i pisz posty tak często jak tylko możesz!! Bo się fajnie czyta;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 7xnZqo qpyvjkerchsk, [url=http://nqrsmiqpesfx.com/]nqrsmiqpesfx[/url], [link=http://gyjhtgarjiaw.com/]gyjhtgarjiaw[/link], http://evgtstssulvt.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ~ErLcUrGjZEabEfKW11 grudnia 2010 13:11

    gs6eE6 lsgotffdofie, [url=http://ehsoaegzbvgm.com/]ehsoaegzbvgm[/url], [link=http://iapbrrmaibwr.com/]iapbrrmaibwr[/link], http://hbckekmyafmn.com/

    OdpowiedzUsuń